Serialowe wnętrza – ile w nich prawdy?

Serialowe wnętrza – ile w nich prawdy?

Oglądając seriale, oprócz ekscytowania się przygodami głównych bohaterów, miłostkami, strojami i stylem życia, z uwagą przyglądamy się także wnętrzom. Urządzone są ze smakiem, zawsze czyste, błyszczące, będące odbiciem głównych bohaterów. Niezależne, odnoszące sukcesy singielki zajmują przestronne, jasne apartamenty, przedstawiciele branż kreatywnych mieszkają w piekielnie drogich loftach, tradycyjne rodziny z dziećmi posiadają dom z ogrodem, lub w ostateczności spore, wielopokojowe mieszkania. Ile w tym prawdy? Seriale mają to do siebie, że zawierają, owszem, ziarno prawdy, są odbiciem rzeczywistości, niestety, dla wielu pozostającej tylko w sferze marzeń. Nie znaczy to jednak, że seriale mają nas nie inspirować, zwłaszcza w kwestii wnętrz. Trudno wymagać, aby cztery kąty przeciętnego mieszkańca zawsze były tak wypielęgnowane i bez odrobiny kurzu, ponadto w realnym życiu nie zdarza się także, aby wszystkie przedmioty zawsze stały na swoim miejscu. Jednak serialowe wnętrza urządzane są przez wykwalifikowanych projektantów wnętrz i warto coś czasem podejrzeć. Przede wszystkim, rezygnuje się z tradycyjnego zastawiania ścian kompletem ciężkich mebli, na rzecz pojedynczych, najpotrzebniejszych szaf i komód, które zmieszczą nasze drobiazgi, ale nie spowodują wrażenia zagracenia. Ponadto, seriale promują też otwarte wnętrza – kuchnie łączone z jadalnią, nieograniczony ścianami salon, antresole.